Scrap w temacie: "Industrial Baroque - Harsh & Soft". Łapki uklejone i świetna zabawa.
Z takimi cudami pracowałyśmy żal było ciąć...
Pt "teabag jurnal" to był ostatni temat warsztatów, zmęczenie dawało w kość, ale praca resztkami sił zawzięcie powstała.Kolaż bardzo przypadł mi do serca, może dlatego, że blejtram zawsze był mi bliski.
Pierwszy scrap w moim życiu, chetnie sięgne jeszcze po ten format.
A z tym scrapem nie wyrobilam sie w czasie, jest nieskończony.
Chetnie słuchałyśmy rad Ani i je stosowałyśmy.
Nasza polska radosna grupa z wyspy. Na zdjęciu: "Aniess","Kobens", "Okka", "Agnieszka Be" "Bajka", ja.
Bo wspólne zdjecie z Finn i owocem pracy musi byc!!!...:))
Kocham taki bałagan i ogrom szczegółów w pracy. No i kolory piękne. Oj zazdroszczę bardzo udziału w kursie. A najbardziej podobają mi się scrapy!
OdpowiedzUsuńPierwszy scrap jest moim ulubionym...super!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna prace, kolory jakie super i miło Was oglądać na zdjęciach :):)
OdpowiedzUsuńAnulka poszalałaś z tym barokiem, czad nad czadami wyszedł :) cudny!
OdpowiedzUsuńcudnie wyszło pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszcze tych warsztatow... piekne prace Aniu, po prostu sa rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń