Nie mialam długo pomysłu na album... początek był cieżki, ale wciągneła mnie soczystość kolorów aż do okładki.
(przepraszam, ale mialam problem z zaladowaniem zdjeć- zmniejszylam maxymalnie, sa malo czytelne)
Długo leżały u mnie wycięte gotowe dziecięce motywy.
Ciekawski lisek (zlożenie wymaga cierpliwosci) i sówki z dziurkacza.
Papier z domkami to mój ulubiony. Stempel "brzdąc uparciuszek" pokolorowany przeze mnie distressami.
Długo nie byłam przekonana do tych stron (zdjęcie wyżej i poniżej) a teraz uważam je za jedne z lepszych (są moje pomysły i widać prace moich rączek).
Odważyłam się na połączenie czerwieni z niebieskim. "Złośliwa mieszanka kolorów", ale pociąg nadjechał i załagodził napięcie kolorystyczne.
Z myslą o "dziadkach"...
Każda strona ma miejsce na dwa zdjecia.
Wspólnie z koleżanką zadecydowałysmy o dowiązaniu wstążkek na kółkach, niestety zdjęcia powstały wczesniej.
A Wam która strona podoba się?
a czemu zdjęcia takie małe:)??
OdpowiedzUsuńmi się podobają strony na 2 i 3 zdjęciu
wspaniały album! świetnie dobrany kolorystycznie, fantastyczne dodatki!:)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńcały jest świetny
O jej, jakie malusie cudenko! Nie da rady wybrac ulubionej strony - wszystkie sa boskie! :)
OdpowiedzUsuń